Runda Zero UFR- Forum Sztuk Walki

Najpierw Piotr Siegoczyńskiego potem Piotr Bąkowskiego. Od tego czasu Prezes PZKB robi co chce.

Tu znalazłem oświadczenia Rundy Zero które dotyczą tamtego okresu.


Na razie nie wiadomo jakie jest źródło i podłoże konfliktu, ale nagle okazało się że Polski Związek Kickboxingu (PZKB) zamieścił 9 listopada enigmatyczną informację o tym, iż organizator gali Mazowia Open czyli Universal Fighting Rules (UFR) "nie mieści się" w regulaminie i nie współpracuje ze Związkiem. Na reakcję nie trzeba było długo czekać i na stronie UFR pojawiła się obszerna odpowiedź zainteresowanej strony.

W najbliższych dniach postaramy się dowiedzieć szczegółów tej sytuacji, bowiem nie jest to pierwszy konflikt jaki pojawia się w środowisku sportów walki. Do najbardziej zaciekłych z wieloletnią tradycją należą "wojny karateków", którymi zajmowały się już Prokuratury, Urzędy Skarbowe i stacje telewizyjne. Mamy, że w tym wypadku jest to tylko epizod i do tak wyniszczającego konfliktu nie dojdzie. Poniżej treść PZKB i UFR:

PZKB:
Ogłoszenie- ważne
2010-11-09
Polski Związek Kickboxingu informuje, że organizator turnieju „Mazovia Open” czyli Universal Fighting Rules ( UFR) nie współpracuje z PZKB. Nadawane przez nich stopnie, licencje i tytuły nie będą uznawane przez PZKB. Turniej nie mieści się w regulaminie PZKB.


UFR
Ogłoszenie - Ważne !

Universal Fighting Rules ( UFR) informuje, że organizator turnieju „Lubusz Open” czyli Polski Związek Kickboxingu nie współpracuje z UFR. Nadawane przez nich stopnie i licencje nie są wymagane podczas imprez sportowych UFR.

Oświadczenie

W odpowiedzi na wczorajsze oświadczenie PZKB informujemy, że jesteśmy oddolną inicjatywą, której statutowym celem jest szeroko pojęta promocja wszystkich sztuk walki, także kickboxingu, a jedną z metod działania jest współpraca, a nie walka z organizacjami je reprezentującymi, jak PZKB. Nie używamy nazwy kickboxing, zwyczajowo przynależnej PZKB, a respektowany przez nas regulamin Universal Fighting Rules (UFR), posłużyć ma konfrontacji zawodników tzw. styli uderzanych i rozwojowi sztuk walki w Polsce. Stopnie, które nadajemy w celu promowania młodych zawodników dotyczą wyłącznie naszej inicjatywy.

Podstawowym celem IV Mazovia Cup International było, jak co roku, stworzenie możliwości rywalizacji naszych podopiecznych. Dziwi nas fakt, że nasza inicjatywa została tak wrogo potraktowana przez PZKB , tym bardziej, że ta impreza odbywała się w poprzednich latach pod patronatem tej organizacji a jej cele, upowszechnianie sztuk walki (tym samym kickboxingu) wśród dzieci i młodzieży nie zmieniły się.

Warto zauważyć, że do tej pory zawodnicy PZKB, w tym zawodnicy Kadry Polski wielokrotnie startowali bez sprzeciwu zarządu w licznych turniejach innych stowarzyszeń , styli walki, a nawet kickboxingu. Tym bardziej dziwi wroga postawa związku (organizacji dotowanej przez Państwo Polskie), a właściwie Pana Prezesa Andrzeja Palacza ponieważ wszystkie decyzje dotyczące stosunku PZKB do Mazovia Cup, nie zostały przegłosowane przez Zarząd PZKB w składzie określonym przez statut – minimum 4 osoby, tym samym są w świetle prawa i statutu PZK-b nieważne.

Pragniemy dodać, że zagrożenie usunięcia (które odbyło się drogą e-mail) wszystkich zawodników biorących udział we wspomnianej wyżej imprezie z Kadry Narodowej Kickboxingu (finansowanej z pieniędzy państwowych) oraz wszelkie próby innego rodzaju nacisków na kluby kickboxingu (które podobno miały miejsce drogą telefoniczną), mogą zostać odebrane jako próba naruszenia ustawy o stowarzyszeniach i powodować niepotrzebny niesmak w środowisku miłośników sztuk walki. Prezes chyba nie rozumie zmian jakie zaszły w Polsce po 1989 roku.



żródło

http://fightsport.pl/latest/pzkb-vs.-uf … zenia.html

Oooo tu jest o ustąpieniu Piotra Bąkowskiego ze stanowiska członka zarządu PZKB


http://www.ufr.org.pl/newsy/45/

Oświadczenie Piotra Bąkowskiego w spr. rezygnacji ze stanowiska członka zarządu PZKB

Oświadczam, że z dniem dzisiejszym podjąłem decyzję o rezygnacji z funkcji Członka Zarządu Polskiego Związku Kickboxingu. Decyzja moja jest reakcją na usilne starania Prezesa Andrzeja Palacza który, mimo mojej wieloletniej pracy dla PZKB próbuje przedstawić mnie jako wroga „numer jeden” naszej organizacji. Oświadczam, że jako Członek Zarządu PZKB nie zamierzam dłużej brać udziału w osobistych rozgrywkach tego typu, które działają na niekorzyść PZKB i byłby nadużyciem zaufania moich wyborców.
W związku z brakiem zainteresowania a nawet utrudnianiem promocji stylów planszowych (popieranych przez Ministerstwo Sportu) ze strony Prezesa oraz związanej z tym mojej bezsilności jako Członka Zarządu, zdecydowałem się na utworzenie Stowarzyszenia Promocji Sztuk Walki, które mogłoby popularyzować style planszowe wśród dzieci i młodzieży. Zaznaczam, że stowarzyszenie nigdy nie używało należnej PZKB nazwy ''kickboxing’' choć jego celem była promocja i tej sztuki walki a tym samym PZKB. Powstanie stowarzyszenia spotkało się z wrogą postawą Prezesa Andrzeja Palacza co w obecnej chwili zaowocowało bezprawnym usunięciem mnie ze składu Kadry Narodowej na Mistrzostwa Europy Seniorów semi-contact trzy dni przed rozpoczęciem imprezy. Uważam takie postępowanie za nieetyczne i niemoralne, tym bardziej, że jako zawodnik u końca kariery sportowej ostatni raz miałem szansę na udział w imprezie tego typu oraz na miejsce medalowe. Takie postępowanie nie buduje pozytywnego wizerunku PZKB i nie przyczynia się do promocji sportu, która jest najważniejszym obowiązkiem Związku jako organizacji dotowanej przez Państwo. Jako Członek Zarządu nie chcę podpisywać się pod praktykami tego typu.

Przez kilkanaście lat byłem odpowiedzialnym zawodnikiem a później instruktorem Polskiego Związku Kickboxingu. Jako Zawodnik na arenie krajowej kilkanaście razy zdobyłem tytuł Mistrza kraju natomiast na arenie międzynarodowej, reprezentując Polskę i PZKB, kilkadziesiąt medali w całej Europie włącznie z najważniejszymi imprezami klasy Mistrzowskiej gdzie zdobyłem tytuły V-ve Mistrza Świata i V-ce Mistrza Europy. Utrzymuję nadal pozycję najbardziej utytułowanego polskiego zawodnika formuły semi-contact ostatnich lat i wielokrotnie zostałem nagrodzony przez Ministra Sportu za osiągnięcia indywidualne i trenerskie
Jako trener miałem licznych wychowanków w tym Mistrzów Świata i Europy, którzy swoje tytuły zdobywali startując jako PZKB. Wraz z moim trenerem Piotrem Siegoczyńskim i kolegami z KS Piaseczno jako pierwsi przecieraliśmy szlaki do licznych turniejów międzynarodowych w których później udział brały liczne kluby z całego kraju oraz Kadra Narodowa której nadal jestem trenerem.

Z czasem stałem się jednym z bardziej znanych członków PZKB na arenie międzynarodowej, co zaowocowało między innymi wielokrotnym udziałem zawodników z zagranicy w polskich zawodach. Dzięki temu kluby PZKB mogły zmierzyć się z przeciwnikami z innych krajów co zachęciło je do udziału w zawodach w całej Europie.

Przez cały okres działania przy PZKB starałem się promować zapomniane w ostatnim czasie i wrogo traktowane przez Prezesa formuły planszowe. Kilkakrotnie zostałem organizatorem Mistrzostw Polski i międzynarodowego turnieju Mazovia Cup w Tarczynie, który przyniósł europejskie trendy do rozgrywek krajowych. Jako instruktor PZKB prowadziłem kilkadziesiąt seminariów w całym kraju w zakresie promocji formuły kickboxingu semi-contact. Organizowałem także zawodowe gale „ringowe” które przyczyniały się do promocji kickoxingu i PZKB.

W świetle wieloletniej pracy dla naszej organizacji dziwi mnie fakt uznania mnie przez Prezesa Andrzeja Palacza za osobę działającą na szkodę PZKB i potraktowanie mnie we wspomniany wyżej sposób. Dlatego decyduje się pójść w ślady mojego trenera Piotra Siegoczyńskiego, który z podobnych powodów podał się do dymisji pół roku temu.

Tak naprawdę nie chodzi o inne organizacje kickboxingu tylko o walkę z UFR. Popleczników Prezesa PZKB wkurza fakt że UFR tak dobrze się rozwija. Nie mają jak się przyczepić to próbują podeprzeć się tym zakazem startów wydanym przez WAKO. Niestey on dotyczy tylko kickboxingu a UFR jak wiemy odcina się od tej nazwy. Nie mają też dobrych pomysłów (bo co drugi ich pomysł to strzał w kolano) zrzynają tylko niektóre rozwiązania z UFR. A niestety komunizm się skończył nastała nowa era w której liczy sie jakośc, wykonanie i to co masz do zaoferowania a nie dyktatura.

Bo to w ogóle ciężka bzdura jest. Zakaz WAKO istnieje od lat i mało kto się nim przejmował. Nawet na ostatnim walnym padały pytania z sali o tym, jak to jest i generalnie każdy to olewał. Nagle okazało się, że można kogoś tym straszyć dla własnych celów, niewiele oferując w zamian...

W skrócie, zgodnie ze statutem PZKB:

"§ 21

1. W przypadku naruszenia przez członka Związku postanowień statutu, regulaminów lub uchwał władz Związku - Zarządowi przysługuje prawo:
a) zwrócenia uwagi na dostrzeżone uchybienia i żądanie ich usunięcia w określonym terminie,
b) odmówienia poparcia i pomocy na czas usunięcia uchybień,
c) zawieszenia w prawach członka polegającego na okresowym pozbawieniu uprawnień statutowych, a w szczególności prawa do udziału w systemie rozgrywek sportowych,
d) wykluczenia członka za działalność na szkodę Związku po uprzednio przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym przez Komisję Dyscyplinarną lub w przypadku skazania prawomocnym wyrokiem sądu powszechnego na karę dodatkową utraty praw publicznych.
2. Od uchwały Zarządu Związku o zawieszeniu lub wykluczeniu przysługuje prawo odwołania do Walnego Zjazdu Delegatów w terminie 30 dni od daty doręczenia uchwały za pośrednictwem Zarządu."

Czyli w praktyce obowiązuje kolejność: postępowanie wyjaśniające Komisji Dyscyplinarnej, odwołanie do Zarządu (§ 32 ust. 10), odwołanie od decyzji zarządu do Walnego Zjazdu Delegatów (§ 27 ust. 8).

Czyli te odwołania mogą zając cała wieczność biorąc pod uwagę częstotliwość zebrań zarządu i walnych zjazdów. Gorzej że poza restrykcjami formalnymi władze sięgają po inne metody utrudniania życia. O niektórych lepiej nawet nie pisać na forum publicznym.

Nie wiem dlaczego miało by się zabraniać zawodnikom startu w innych organizacjach.

Cała sieć rozgorzała w dyskusjach na ten temat. Zaczęło się wylewanie żali. A trochę się zebrało.

No właśnie co z tym WKA ?